
To nie jest poradnik typowo związkowy więc jeśli szukacie odpowiedzi na pytania typu ” Jak utrzymać namiętność w związku?” ” Jak wzniecić żar między nami” „Co zrobić by on nie odszedł” to jej tu nie odnajdziecie.. Na pewno nie wprost!
Bo autorka nie pisze o związku jako całości , ale o indywidualnościach którego go tworzą. Aby związek był zdrowy, dobry, mocny, trwały i szczery to osoby które go tworzą muszą same być „zdrowe” wewnętrznie czyli muszą rozumieć samych siebie, swoje emocje, mieć świadomość swoich wad i tego ze zostali w jakiś sposób zaprogramowani w dzieciństwie i wyłącznie na tym autorka się skupia !
Bo jak chcemy dawać miłość zrozumienie, szczerość, dobro, wyrozumiałość partnerowi skoro sami w sobie tego nie mamy( wobec siebie)?
I tą indywidualność każdego z partnerów autorka rozkłada na czynniki pierwsze
Autorka związek analizuje z perspektywy poszczególnych osób które go tworzą, udowadniając na przykładach jak wielką rolę w tym wszystkim ma to co przynieśliśmy z naszych domów; to jak ukształtowało nas wychowanie i dom rodzinny. Każdy z nas posiada w sobie Dziecko Cienia i Dziecko Słońca.
To pierwsze dziecko cechują wszystkie te przykre i trudne doświadczenia z dzieciństwa, które nieświadomie kierują naszym postrzeganiem rzeczywistości, reagowaniem na sytuacje, odczuwaniem..
Jesteś zazdrosna? Może to wcale nie mężczyzna daje ci ku temu powody, a zwyczajnie problem jest w tobie, w poczuciu niskiej wartości i braku wysokiej samooceny, bo nie doświadczyłaś wystarczającej uwagi od rodziców?
Myślisz że twoja partnerka to wariatka bo trzyma się ciebie kurczowo i nie odstępuje na krok a ty sie dusisz w tym związku? Może to nie ona się ciebie uczepiła tylko ty masz problem z lękiem przed bliskością, bo mama w dzieciństwie nie stworzyła z tobą zdrowej relacji? Była nadopiekuńcza i nadgorliwa?
Dziecko Słońca cechuje natomiast wszystko to co w nas dobre i co dobrego dzieciństwo w nas zasiało, czyli wiara w siebie, poczucie własnej wartości, świadomość dobrych cech, samodzielności a przede wszystkim poczucie że jesteśmy kochani i ważni dla drugiej osoby
Autorka na podstawie ćwiczeń pokazuje jak walczyć z Dzieckiem Cienia (czyli z nieprawidłowym postrzeganiem siebie i rzeczywistości) i jak na wierzch wydobyć Dziecko Słońca czyli dobre nastawienie, bez zakrzywiania rzeczywistości i wiarę w siebie i ludzi.
To wszystko ma nam pomóc ukształtować siebie na nowo, poznać siebie i tym samym wspomóc stworzyć dobrą, prawdziwą, szczęśliwą relację z partnerem
To nie jest typowy poradnik, bo nie daje konkretnej odpowiedzi na pytania związkowe a wyposaża nas w narzędzia byśmy sami tą odpowiedź znaleźli..
Na pewno książka jest wartościowa, bogata w treść i dużo uświadamia, otwiera oczy i pomaga siebie uleczyć w pewnym sensie . Jestem przekonana że każdy znajdzie tutaj coś dla siebie, ALE musisz drogi czytelniku się zaangażować i chcieć nad sobą popracować, bo jak pisałam wyżej dostajemy od autorki narzędzia do pracy a nie gotowe rozwiązania..
To do czego mogłabym się przyczepić to niewielka ilość przykładów, dla mnie za mało (przykład tyko dwóch par praktycznie) Do tego poczucie, że ciągle autorka pisze o tym samym, że na kolejnych stronach omawia to co pisała stronę wcześniej tyko ubiera w inne słowa i przez to bywało nudno, bo miałam poczucie „aha okej ale czytam o tym już 5 raz”
Do tego pod koniec każdego rozdziału autorka pisze „o tym właśnie jest ta książka, o tym będę pisał dalej” „to rozwinę na następnych stronach” i ma się takie poczucie że te treści omawiane są powierzchownie, płytko a ten moment rozwinięcia w zasadzie nie nadchodzi…
Forma ćwiczeń (NIE WSZYSTKICH ale większości) do mnie nie przemówiła.
Mimo prostego języka, takiego „pro czytelnik” nie jakiegoś akademickiego, to czytało mi się długo i jakoś opornie, może właśnie przez to ciągłe powielanie tych samych kwestii..
No i przede wszystkim spodziewałam się trochę czegoś innego, bardziej skupienia na relacji/ związku /byciu razem tak ogólnie niż na jednostkach/psychologicznych uwarunkowaniach każdego z nas.. trochę opis książki i jej zapowiedź sugerowały coś innego.
Ale mimo wszystko to był dobry i BARDZO wartościowy czas z książką. Bedę polecać bo uważam że ma potencjał (może nie do końca wykorzystany ale ma) do samorozwoju odbiorcy . W jakimś stopniu uczy i motywuje do pracy nad sobą i tym samym nad związkiem i pokazuje nowe perspektywy.
Dałabym 6,5/10
M.
#kochajnajlepiejjakpotrafisz #stefaniestahl #wydawnictwootwarte #recenzjeksiążek