Bez kategorii

„Chciałbym, żeby dzisiaj coś sie wydarzyło” Tomasz Nalewajk

Opis wydawcy :
„Życie Marka rozpada się na kawałki(..)Jego małżeństwo to udręka, nie może jednak dokonać rozliczeń i zniknąć, jak postąpiłby dawniej. Bo teraz jest Kajtek, chłopczyk, który potrzebuje miłości i wsparcia. Marek (..) nie wie czy potrafi coś zmienić, pójść na terapię, odejść od Sylwii lub jakoś się z nią dogadać. Nęka go przeszłość, której nie da się przezwyciężyć. Alkohol, narkotyki, cień ojca – demony zamknięte w głowie. A może spokój nie jest dla niego? Może już skrzywdził synka? „

To książka o tym jak bardzo jesteśmy poszukujący i łaknący szczęścia miłości, uwagi, zrozumienia; i o tym jacy bywamy w tych poszukiwaniach zagubieni, trudni a nawet brutalni, bo autor niekiedy zabiera nas w najciemniejsze i najmroczniejsze zakątki naszej ludzkiej osobowości kreując głównego bohatera.

To opowieść o skomplikowanych relacjach, pogmatwanych związkach, wyniszczających nałogach i „trudnych domach”
Książka jest z tych gdzie nie chodzi o akcję, ale o bohatera bo to on, jego emocje i uczucia są tutaj najważniejsze. Wszystko toczy się niespiesznie, pomału i autor cierpliwie prowadzi nas przez życiorys Marka, mieszając chronologie, by podkreślić jak silnie i dobitnie wydarzenia z dzieciństwa ukształtowały go jako dorosłego człowieka.

Mocna, odważna, szczera i bardzo prawdziwa. Dość ciężka z racji poruszanych tematów, ale ważna i potrzebna. Ukazuje ludzkie dramaty, problemy z których nie potrafimy się wykaraskać a które destrukcyjnie wpływają na naszą codzienność. Marek jest dowodem że bez rozliczenia z przeszłością nie można kreować udanej przyszłości…

Mam jednak jedno wielkie ALE, książka jest BARDZO przegadana. Myślę że skrócona nawet o połowę nie straciłaby na jakości.
Autor umiejętnie oddaje emocje i robi to naprawdę sprawnie. I kiedy już czujemy co przeżył główny bohater,kiedy rozumiemy jego dramat, autor dalej ciągnie temat. I to nie staje się nacechowaniem, podkreśleniem tych emocji, ale niepotrzebnym rozciąganiem i rozwlekaniem. I to co początkowo przyspieszało bicie serca, później może zwyczajnie nudzić..
Ale podkreślę – autor ma dar przekazu. Czytając przesiąka się wręcz tą tragedią Marka. Razem z nim odczuwa się każdą najmniejszą emocje, każde uczucie. Nie każdy autor może się tym poszczycić.

Druga sprawa książka jest taka płaska, mało różnorodna. Mam wrażenie że wszystkie sytuacje jakie spotykały Marka były takie same. Obie kobiety jego życia praktycznie nie różniły się wcale. Tak samo wydaje mi się że wszyscy bohaterowie książki mają ten sam problem w domu.. Brakowało mi tutaj oryginalności ,”pomysłów” na samego bohatera i tego co go spotyka. Bo choć nie akcja jest tu najważniejsza, to czytanie w kółko o skrętach, blantach, swędzących jajach, alkoholu i niełatwym ojcu i znowu o skrętach, blantach itp itd z czasem nużyło/męczyło

Niemniej książka warta jest przeczytania, jest NAPRAWDĘ DOBRA.
Zostaje w pamięci na długo.

M

#wydawnictwocyranka #tomasznalewajk #chciałbymżebydzisiajcośsięwydarzyło #recenzjeksiążek