Książki - recenzje

Sekret Heleny. Lucinda Riley

A gdyby tak rzucić to wszystko i wyjechać na.. Cypr? Och po tej lekturze to jedno z moich marzeń..
Lucinda, autorka książki Sekret Heleny, tak pięknie i rzetelnie oddała klimat słonecznej wyspy, że smaki, zapachy i cypryjskie słońce wydawały się takie namacalne. Dawno tak realnie nie przeniosłam się do miejsca fabuły jak tym razem. To było coś wyjątkowego i niezapomnianego..

A o czym książka? Tytułowa Helena otrzymuje w spadku po chrzestnym domek na Cyprze, tzw Pandorę. Tam spędza wakacje z rodziną i przyjaciółmi. Wszyscy cieszą się pięknym, wspólnym czasem, wakacyjną pogodą i niezwykłością miejsca. Jednak tą cudowną teraźniejszość zaburza przeszłość Heleny. Kobieta od lat skrywa pewną tajemnicę (i to nie jedną) przed mężem i dziećmi aby ich chronić i nie niszczyć wspólnego szczęścia. Jednak sekrety, w wyniku pewnych okoliczności, wychodzą na jaw i rodzina zostaje wystawiona na próbę..
Czy prawda okaże się oczyszczająca dla głównej bohaterki i jej relacji z bliskimi, czy odbierze jej to, co ma najcenniejszego, czyli kochającego męża i poukładane życie?

W książce na przemian z historią Heleny, prowadzona jest druga narracja. Trzynastoletni syn Heleny, Alex, prowadzi dziennik. Chłopiec nadzwyczaj wrażliwy i inteligentny, bije się myślami dorastającego nastolatka i próbuje odnaleźć się w otaczającym go świecie. Świecie dorosłych, świecie tajemnic i niezrozumiałych sytuacji… Alex chce znaleźć odpowiedź na pewne nurtujące go pytania, a szczególnie, na jedno, najważniejsze.. kto jest jego prawdziwym i biologicznym ojcem? Czy wyjawiony sekret matki pozwoli mu poznać prawdę?

„Sekret Heleny” to książka o sile miłości, przyjaźni i wielkiej wartości jaką jest rodzina. Autorka podkreśla jak ważna jest szczerość w relacji z bliskimi i utwierdza w przekonaniu, że TYLKO PRAWDZIWA miłość jest w stanie wszystko przetrzymać.

(…) czego nauczyłem się w te wakacje?
Że są różne rodzaje miłości i że miłość zjawia się w różnej formie i postaci.
Można na nią zasłużyć, ale nie można za nią zapłacić.
Można ją dać, ale nigdy nie można jej kupić.
I kiedy jest prawdziwa, nic jej nie pokona.
Taka jest miłość.”

Tak jak pisałam na wstępie, największym atutem książki jest miejsce fabuły. Czytałam powoli, niespiesznie, by delektować się tym pięknym miejscem, by jak najdłużej być z bohaterami w tym wyjątkowym miejscu. Całkowicie przepadłam czytając i w jakiś niewyjaśniony, metafizyczny sposób przeniosłam się do Pandory. 10/10 za oddanie ducha miejsca cypryjskiej wyspy.
Kolejny atut to dialogi (których jest bardzo mnóstwo). Prawdziwe, oddające emocje i punkt widzenia bohaterów. Sami bohaterowie też oczywiście zasługują na wyróżnienie. Autorka ewidentnie miała pomysł na każdą postać. Bohaterowie są bardzo różni, charakterystyczni i niezwykle prawdziwi. Moje serce skradł William (mąż Heleny), równy gość i fajny facet; (Ps. Prawie tak wyrozumiały mąż jak mój) a także Alex (syn Heleny). Wrażliwy i inteligenty nastolatek. Jest przykładem, że powinniśmy słuchać dzieci, uczyć się od nich, bo naprawdę widzą życie inaczej niż dorośli, ale niebywale ciekawie i mądrze. Świat z jego perspektywy ukazany został dojrzale ale jednocześnie z taką dziecięcą prostotą. Jego dzienniki to też spory atut książki.
Tytułową Helenę polubiłam już mniej, miała w sobie coś co mnie od niej odsuwało. Nie wiem być może sposób zachowania i myślenia. Postaci w książce jest jeszcze wiele i wiele można by o nich pisać…

Jeśli miałabym wskazać minusy książki to może pewne rzeczy, rozmowy działy się zbyt szybko, inne za wolno. Nie było takiego wyważenia, bo niektórym dialogom, sytuacjom, zabrakło dokończenia a inne wydawały się niepotrzebne.
Były momenty gdy czułam taką irytację „no w końcu niech ta Helena powie o co jej chodzi” . Nie czułam takiej tajemniczości a zwykłe przeciąganie. To oczywiście moje subiektywne odczucia.

Jednak zdecydowanie książka należy do tych, które przeczytać TRZEBA i to koniecznie w wakacje.
Mądry i ważny przekaz ( o nas samych i o tym co w życiu ważne) z barwnymi postaciami a to wszystko w pięknej scenerii cypryjskiej wyspy! POLECAM
M.