Książki - recenzje

Więcej niż pocałunek. Helen Hoang

„Nagroda Goodreads dla najlepszej książki roku 2018″(romans) „Top 100 książek Amazon w roku 2018” „Jedna z 50 najbardziej wyjątkowych powieści minionego roku” „Wyjątkowa, seksowna, zabawna” takimi oto hasłami wyczekiwana jest powieść Helen Hoang pt, „Więcej niż pocałunek”, której polska premiera przypada za 3 tygodnie!!

Zanim moja subiektywna opinia, to najpierw o czym jest książka
Stella, 30letnia ekonomistka, kobieta nowoczesna i niezależna, z ustabilizowaną sytuacją zawodową. Choć w pracy spełnia się i osiąga sukcesy, to w sferze prywatnej „zawodzi”. Wciąż nie ma faceta i tym samym nie może spełnić marzenia matki, która już by chciała zostać babcią. Stella pod naciskiem rodziców postanawia wziąć się za swoje życie prywatne, które nieźle kuleje. Zabiera się za to dość nietypowo, bo….wynajmuje mężczyznę do towarzystwa- Michaela, dlaczego tak? Stella na myśl o bliskości dostaje drgawek, całowanie przyprawia ją o mdłości, a na słowo seks reaguje paraliżem. Jej doświadczenie z mężczyznami nie dość, że jest znikome to jeszcze nie pozostawiło najlepszych wspomnień. Ma nadzieje, że doświadczony gracz pomoże jej się przełamać a przede wszystkim nauczy tego „jak to się robi” i wyjaśni tajniki relacji damsko-męskiej.
Stella cierpi na zespół Aspergera (lżejsza odmiana autyzmu). Autorka przelała w książce swoje własne emocje i trudne doświadczenia z życia (gdyż sama zmaga się z tym „problemem) i tym samym uświadamia odbiorcę z jakimi społecznymi trudnościami zmagają się takie osoby. Stella nie potrafi stworzyć szczerej i otwartej relacji, zamyka się na dotyk i zbliżenia. Z każdą kolejną stroną widzimy jak przekracza własne granice, jakie bariery pokonuje „by otworzyć się” przed mężczyzną i ile ją to kosztuje emocji i wysiłku.

Czy Michael pomoże jej się przełamać? Czy Stella nauczy się żyć jak inni? Czy relacja Stelli i Michaela wyjdzie poza „układ biznesowy”? Co może zrodzić się z relacji żigolaka, który spał z „połową miasta” z kobietą, która zmaga się z zaburzeniami osobowości?
Jedno jest pewne. To spotkanie odmieni życie obojga. Stella dzięki Michaelowi zacznie dostrzegać, że w życiu, poza statystką i układem różniczkowym, jest coś więcej. Michael zaś zrozumie, że nie jest kopią swojego okrutnego ojca i zacznie żyć swoim życiem..

To historia o miłości i akceptacji drugiego człowieka takim, jakim jest. Każdy z nas ma wady, niedoskonałości, niekiedy trudną przeszłość i czasami nie pokazujemy swojego prawdziwego JA innym, bo boimy się odrzucenia. Autorka stara się przekonać czytelnika, by nie bał się otworzyć przed drugą osobą, by walczył o marzenia i był przede wszystkim sobą, bo prawdziwe szczęście jest wtedy kiedy nie udajemy, robimy to co kochamy i akceptujemy siebie i życie, takim jakim jest.

„Więcej niż pocałunek” to romans ze społecznym akcentem w tle. A jeśli romans to ogień, pożądanie, emocjonujące zbliżenia, wzajemna fascynacja partnerów a nawet obsesja.
I wszystko tutaj jest. Pikanterii będzie więcej niż pocałunków…
Jeśli chodzi o wątek autyzmu to ciężko mi się tu odnieść, gdyż nie znam osobiście osób cierpiących na zespól Aspergera, nie wiem jak zachowują się w rzeczywistości. Jednak autorka jak sama napisała, nie wymyśliła Stelli, ona porostu zrodziła się w jej sercu i jest dobrze znaną jej osobą, którą „nosi w sobie”. Stella jest charakterystyczna przez co wiarygodna i wydaje mi się że oddaje „ducha” tych osób które zmagają się z takim „problem”. Ja uwierzyłam Stelli.

I teraz moja subiektywna opinia.
Z tyłu książki czytamy „Jedna z najlepszych książek na lato”. Trochę mało to marketingowe ale tutaj idealnie pasuje, bo książka jest baaardzo lekka, taka niewymagająca. Tak jak te piosenki „letnie”. Każdy zna, bo wpadają w ucho, ale z reguły to nic specjalnego. Banalny tekst, prosta melodia, za rok już nikt o nich nie pamięta. I taka też jest książka. Czyta się szybko, ale na długo w głowie nie zostaje..
Język niewyszukany, styl zwyczajny, pospolity. Dla mnie osobiście dość płytka historia, bardzo przewidywalna, bez elementu zaskoczenia i efektu WOW, co czyni książkę przeciętną, taką zwyczajną. Po opiniach i 3 pierwszych rozdziałach (które miałam okazję przeczytać w marcu) spodziewałam się takiego „romansu psychologicznego” Niestety to nie to. Być może za bardzo się na to nastawiłam stąd jakieś takie rozczarowanie..

To jest oczywiście moja osobista opinia. Chciałam Wam przedstawić Stellę i zaprosić do rozważenia tej pozycji. Być może wy w tej historii znajdziecie więcej, odkryjecie coś czego ja nie potrafiłam
PREMIERA 5 czerwca!

M.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s